Przez Nikiszowiec na "Polską Saharę"

Plener Kasi o Tomka zapamiętam na całe życie. To był cudownie spędzony dzień z fantastycznymi ludźmi. Nie mówiąc już że przed obiektywem czuli się jak ryba w wodzie. Zaczęliśmy na Nikiszowcu, aby później udać się na Pustynię Błędowską po drodze zaliczając okoliczne skałki. Cudownie było obserwować jak na każdym kroku okazywali sobie czułość i uwagę. Moja rola to jedynie uważna obserwacja i naciskanie spustu migawki. Mam nadzieję, że zdjęcia oddadzą atmosferę tego wyjątkowego dnia.